New York Manhattan
Chanel
- Will cholera rusz się spóźnię się przez ciebie - walnęłam dłonią w drzwi od łazienki
- Spokojnie siostro - wreszcie wyszedł.
- Odejdź - syknęłam. Wyminęłam go i weszłam do łazienki.
- Okres masz czy co ? - zapytał.
- Spieprzaj - zatrzasnęłam mu drzwi przed nosem.
Will ma 22 lata a nadal mieszka ze mną i moją mamą. Chciał studiować. Dobra moja mama wszystko mu opłaciła a ten idiota wrócił po kilku miesiącach. Gratuluje. Nawet do pracy nie chce ruszyć tyłka. Boże on nawet dziewczyny nie ma. Nie zadręczając już sobie nim myśli weszłam pod prysznic.
~*~
- Chanel - usłyszałam za sobą głos Charlotte.
- Cześć Charlotte - odwróciłam się do niej. Była ona moją najlepszą przyjaciółką. Wkurza mnie często ale i tak ją lubię.
- Nie uwierzysz jakiś nowy ma być w naszej klasie - usłyszałam w jej głosie podekscytowanie.
- Proszę Cię nie pierwszy i nie ostatni - szczerze miałam to gdzieś tyle osób nowych przewija się przez tą szkołę, więc nie była to żadna nowość dla mnie.
- Ale ten przeniósł się aż z Irlandii no Chanel weź nie rusza Cię to - jęknęła.
- Nie - pokręciłam głową.
- Poddaje się - oparła się o szafki.
- Przesadzasz wiesz ile będzie jeszcze nowych osób ale teraz chodź idziemy na biologię nie chcę się spóźnić - zatrzasnęłam drzwiczki mojej szafki
- Znowu będziemy słuchać o tym jakie Pan Martin ma nieudane randki - przewróciła oczami na co ja się zaśmiałam.
- Dobra nie gadaj tyle tylko chodź - pociągnęłam ją za rękę i ruszyłyśmy w stronę klasy.
Wchodząc do sali każda z nas zajęła swoje miejsce.
- A właśnie idziemy po szkole na małe zakupy na Fifth Avenue* ? - zapytała.
- Jasne - skinęłam głowę i akurat do klasy wszedł Pan Martin.
- Boże - usłyszałam za sobą jęknięcie Charlotte.
- A więc kochana klaso - klasną w dłonie - Za nim rozpoczniemy lekcje chcę Wam powiedzieć, że dzisiaj powitamy nowego ucznia - nigdy ten facet nie był tak uradowany na przyjście kogoś nowego dziwak.
Drzwi się od klasy lekko uchylił, cała klasa zwróciła swój wzrok na wejście i do klasy wszedł on.
*Fifht Avenue - główna ulica Manhattan'u, jedna z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych ulic handlowych świata.
__________________________________________________________
Oto przed Wami prolog mam nadzieję, że chodź trochę Was zainteresuje. Pomysł na opowiadanie tkwi mi w głowie od pewnego czasu. Przekonaliście się jaka jest Chanel zadziora nie ? Jak zawsze początki są trudne i nudne ale postaram się aby fabuła opowiadania nie była monotonna. 1 rozdział pojawi się w przyszłym tygodniu. Jeżeli możesz pozostaw swoją opinię dla ciebie to chwila a dla mnie uśmiech na twarzy i chęć do dalszego pisania. :)
Marta.
P.S. Wiem, że wygląd bloga nie zadowala ale szablon jest dopiero w trakcie robienia, więc niedługo blog będzie wyglądał o wiele lepiej.